I'm a little teapot, short and stout....
here's my handle, here's my spout...
I'm a clever teapot, yes it's true....
Hehe, dzień dobry :) Dzisiaj mowa, jak powyżej o dzbanuszku do herbaty. Niestety herbaty w nim nie ma, ale za to dużo igieł i szpileczek. Jest to igielnik. Mój własny ;) Jak widzę dzbanki to zawsze mi się powyższa piosenka dla dzieci przypomina, bo był czas, że musiałam ją na okrągło śpiewać. :) O mądrym dzbanuszku i jego zdolnościach zmieniania rączki na... "dziubek" (?) i odwrotnie :) niestety mój takich zdolności nie posiada, ale za to doskonale się sprawdza w swojej roli, czyli trzymaniu szpileczek. Ah... troszkę mnie dzisiaj poniosło z tym dzbankiem i całym sprawozdaniem :) Wybaczcie :) No już, już.. pokażę zdjęcie. Tylko jedno, bo co tu więcej pokazywać.
Dodam jeszcze, że nie chciało mi się go kończyć, oj bardzo się nie chciało. Jak zostawiłam go w grudniu, pojechałam na wakacje, wróciłam, tak leżał i leżał. W końcu go przeprosiłam i skończyłam.. tydzień temu bodajże.
Zdjęcie oraz całość mało rewelacyjna, ale szyłam ręcznie. Co mi niezbyt dobrze wyszło. Przy rączce zbytnio się nie postarałam, ale reszta.. no oceńcie sami. Ja w planach mam kolejny, nieco inny :)
Teraz spokojnie i z czystym sumieniem mogę się umówić z Iloną i Jej igielnikiem na pyszną herbatkę :)
Tymczasem pozdrawiam i samych twórczych myśli życzę :)
Zapraszam również na Dziecięce inspiracje, dzisiaj inspiracje prosto od serca- walentynkowe!!!
Zapraszam również na Dziecięce inspiracje, dzisiaj inspiracje prosto od serca- walentynkowe!!!