Dzień dobry kochani. Ostatnio jestem nieobecna, mało zaglądam do Was, ale jakoś czasu na wszelkie aktywności brak ;) Tym bardziej dziękuje tym, którzy mimo mojej nieobecności wciąż tutaj zaglądają. Jak zawsze mam nadzieję, że niebawem czasu pojawi się więcej, chęci wrócą, a wena wraz z wiosna czystą i pachnącą pojawi się niczym tornado ;) Mój komputer nie żyje jednym słowem. Myślę, że rozsypał się na dobre. W związku z tym mam troszkę utrudnione zadanie z wrzucaniem postów :) Na tablecie nie da się zrobić wszystkiego, nawet teraz klawiatura zasłania mi tekst, więc piszę na ślepo :)) Trudno, nie to najważniejszy problem, a zdjęcia. Kilka dni próbowałam i nie mogłam. Nie mam opcji prześlij z komputera. Muszę najpierw wrzucać na Picassa, a stamtąd tutaj. Troszkę bardziej skomplikowane, ale działa!
I tak dzisiaj przychodzę nie z nowością, bo podusia ma już jakiś miesiąc, ale jeszcze nie było okazji pokazać. No i żeby nie było tak pusto.... Nie wiem jak jakość zdjęć, bo z tym również ciężko ostatnio, więc jakby było mega kiepsko, to przepraszam. Boziu!!! Całe wieki zajmuje mi pisanie tego posta ;)
I tak dzisiaj przychodzę nie z nowością, bo podusia ma już jakiś miesiąc, ale jeszcze nie było okazji pokazać. No i żeby nie było tak pusto.... Nie wiem jak jakość zdjęć, bo z tym również ciężko ostatnio, więc jakby było mega kiepsko, to przepraszam. Boziu!!! Całe wieki zajmuje mi pisanie tego posta ;)
Podusia zrobiona z wyjątkowo ślicznych ściereczek kuchennych, które kupułam w sklepie.... nie pamiętam jakim?! Wiązana na kokardy, które moim zdaniem powinny być dłuższe, ale już są jakie są. 3 rodzaje ściereczek, jedna biała z różyczką, jedna cała w róże, a kolejna fioletowa :) Kończę pisanie, bo to bardziej męczące niż bieganie na 30 km
!
Pozdrawiam Was serdecznie. Jutro, bądź wieczorem zbiorę się w sobie i do Was zajrzę.
xxx
Dorotka super że wróciłaś:)przepiękne podusie:) super ten różany materiał:)
OdpowiedzUsuńDorotko, śliczna ta podusia. Kokardki też pięknie się prezentują .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknę poduchy..rozkręcasz się szyciowo coraz bardziej i tak trzymać....podziwiam Twoje zmagania z tabletem ...tym większa moja wdzięczność dla Ciebie za ten post...buziaki Dorotko :-)
OdpowiedzUsuńA jednak udało Ci się jakoś napisać po omacku .Wiem dobrze Dorotko,że nie marnujesz czasu bo to ,że komp jest w niedyspozycji w niczym nie przeszkadza aby coś robić.A nawet chyba ma się jeszcze więcej czasu na robótki a nie buszowanie w sieci.Śliczna ta podusia z piękną różą,do tego kokardki- cóż za romantyzm Cię dopadł.
OdpowiedzUsuńNo i wracaj do nas bo troszkę tęsknię :)
Buziaki:)
extra
OdpowiedzUsuńŚliczna podusia :) Współczuję awarii laptopa. Mam nadzieję, że szybko znajdziecie godnego następce. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚliczna podusia:) Nie zazdroszczę ci pracy na tablecie:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna
OdpowiedzUsuń