Zajączek...
... i Jego jajeczka.
Królik kapelusznik :)
Pierzaste jajo w jajka
Połóweczki jajek z gipsu
Taki sobie stroiczek z kapelusznikami. Koszyk to pozostałość po wózeczku, którego nie skończyłam, obcięłam budę i koszyk jak się znalazł :)
I ostatnie zdjęcie, obiecuję! Cała gromadka :)
Czekam na Wasze opinie i zapraszam do oglądania! Następny post za dwa tygodnie, zatem życzę Wam kolorowych i smacznych jajek, mokrego, ale nie zimnego dyngusa, wyśmienitej białej kiełbasy i jeszcze lepszego żurku :)
króliczek super,ale jajka w kapeluszach świetne-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNarobiłaś się aż miło popatrzeć;)Królik zamiast z kapelusza,to w kapeluszu;))Miłego wypoczynku Ci życzę;)
OdpowiedzUsuńIlonko, jak widzisz uszy są ze sznurka, bo nigdzie nie widziałam i nie znalazłam tutorialu na uszy, więc wycięłam z tekturki i owinęłam. Później miałam problem jak je zamontować, to wsadziłam do kapelusza ;) Po za tym w bajkach mają dziury w kapeluszach i uszy tamtędy wychodzą ;)
UsuńMiałaś pracowite dni,tyle śliczności,te jajka w kapelusikach fajne:)
OdpowiedzUsuńBożenko, oprócz wózeczka/koszyczka i jajek z gipsu, wszystko zrobiłam wczoraj :) Zając nie był problemem. Najwięcej dziubania było z jajkami :) Pozdrawiam
UsuńStrasznie się cieszę, że do mnnie zajrzałaś Dorota! Ale cóż to, widzę, że niby początki, a Ty już wymiatasz:) Śliczności świąteczne! Ja też jestem z UK;) - może nie mamy daleko do siebie?
OdpowiedzUsuńwow.. jaki śliczny zajączek.. od razu się buzia uśmiecha :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i witam nowych obserwatorów. Wasze cuda też są śliczne! Muszę się pakować i walczę z praniem, ale wczoraj w końcu znalazłam długie wykałaczki no i kilka rurek poskręcałam, zaczęłam już koszyk. Oj nie mogę się powstrzymać, a tutaj tyle pracy przed jutrzejszą podróżą :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace!
OdpowiedzUsuńDorotkko wszystkiego najlepszego i najsłodszego na te Święta Wielkanocne dla Ciebie i Twoich najbliższych:)
OdpowiedzUsuńNo super czy ja też tak mogę choćby pomażyć
OdpowiedzUsuń