Witam serdecznie. Dzisiaj mam do pokazania swoje "róże" z krepiny. Róże w "", bo wyglądają raczej jak ślimaki. Okazało się, że moja wizyta w papierniczym poszła na marne... no może nie tak całkiem ;) Krepina, którą kupiłam jest za cienka, nie nadaje się do kręcenie różyczek. Porównałam ją z zakupioną w Polsce i jest ogromna różnica, zatem czekam na paczkę od siostry z tą właściwą :) Może wtedy moje (po)twory wyjdą ładniejsze?!
Bardzo Was przepraszam za jakość zdjęć, ale zrobiłam tel kom, bo nigdzie nie mogę znaleźć karty do aparatu.
Dziękuję również za wszystkie pozostawione komentarze.
Koniec pisania, czas na zdjęcia :)
I tak jeszcze zapomniałam dodać, że robienie z tej krepiny to bardzo mozolna praca. Wychodzą małe i trzeba je ciasno układać, ja myślałam, że nigdy tego nie skończę! :) Rozwijały się cukierki podczas gdy zwijałam je już w róże.
No i jak to tutaj bywa, miałam problem by kupić kule styropianowe, więc użyłam do tego worków jednorazowych, owiniętych folią aluminiową na kształt kuli :)
Różyczki ładnie zdobią werandę.
Witam również mojego nowego obserwatora :)
Mnie się bardzo podobają i jestem jak najbardziej szczera:)Ręcznie robione róże są różne i wcale nie muszą wyglądać wszystkie tak samo.Ja Ci daje wielkiego plusa za inność;)
OdpowiedzUsuńIlonko, Ty jesteś na prawdę kochana! :) Dziękuję Ci bardzo.
UsuńDorotko,tez mieszkam w Anglii i tez nie umiem dostac wslasciwej krepy,tez moja jest za cienka,rwie sie w rece,dlatego moja mama przywiezie mi ze soba kilkadziesiat rolek krepy zakupionej w Polsce,najlepsza jest wloska,i ta mi kupila.Tutaj na e-bay tez mozna dostac wloska,ale cena jest przerazajaca,najtansza znalazlam £3.00 plus £2.00 za przesylke,za jedna sztuke,,za te pieniadze mama w Polsce kupi znacznie wiecej niz tutaj zaplacilabym za jedna.
OdpowiedzUsuńA bukiecik ladny ;-) Nie narzekaj,bo nie masz na co ;-)
Szukałam na ebay'u i zrezygnowałam z kupna, bo cena faktycznie przeraża. Możesz mi powiedzieć gdzie mama Ci kupuje? Na allegro czy w papierniczym, bo ja czekam aż siostra mi zakupi wszystkie dostępne kolory. Ta angielska bardzo się rwie, a jak poprosiłam o grubsza to zrobili wielkie oczy, o co ja w ogóle pytam ;)
UsuńDziękuję :)
Mama kupila mi w najzwyklejszym sklepie papierniczym ,zdziwilam sie,bo myslalam,ze trzeba szukac w jakichs specjalnych cklepach,ale okazalo sie,ze nie. Wloska krepina kupila za 5 i 6 zlotych za rolke,jest roznica w cenie kolosalna.
UsuńGdzie mieszkasz w Anglii?
Iska, mieszkam w Londynie. Choć 5 zł to duża różnica porównując z 3 funtami to i tak tania nie jest :)
UsuńW Londynie mieszkalam 8 lat temu ;-) Fajnie wspominam,ciagle tam wracam ,bo zostawilam tam przyjaciol ;-)
UsuńDorotko-nie tam bardziej się podobają niż te z grubej krepiny-są śliczne-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana ,to że są inne nie znaczy ,że gorsze.W naturze kwiaty też nie są identyczne,mnie się bardzo podobają włąśnie za tą inność bo wiem ile pracy wkłada się w coś co nie jest do końca dobrym materiałem.Pozdrawiam i buziaki zostawiam:)
OdpowiedzUsuńWcale nie wyglądają jak ślimaki :)
OdpowiedzUsuńWszystkie jesteście kochane! Bardzo Wam dziękuję, że tutaj zaglądacie, że podpowiadacie i pocieszacie :) <3
OdpowiedzUsuńA mnie też się podobają,są poprostu inaczej skręcane:)Czy wszystkie róże są jednakowe:)A krepiny też są różnej grubości:)Pozdrawiam miłego wieczorku:)
OdpowiedzUsuńRóże są prześliczne i nie masz co narzekać:) A w naturze przecież też są rożne odmiany róż, mają rożne kształty i wielkości:) Ja sama uczyłam się robienia różyczek na zwykłej bibule i wiem, że jest to niełatwa sprawa ,bo trzeba bardzo uważać, żeby się nie rwała:)
OdpowiedzUsuńWeronka, ten bukiecik to dzięki Tobie :) Twoje róże w koszyku, te kolorowe są tak piękne, że chciałam mieć coś na swoim stole. Co prawda te na nim nie stoją i kolorowe też nie są, ale odbiję sobie jak dostanę tą dostawę :)
UsuńNo to jak dostawa dotrze, to pewnie ostro będziesz działać:) Ja już nie mogę się doczekać, aż zobaczę Twoje kolejne różyczki:)
Usuń